Konferencja “Animaloterapie w ofercie zagród edukacyjnych i gospodarstw opiekuńczych” (25.04.2019 r.)

Tolerancyjny zwierz

W czwartek 25 kwietnia w Lubachowie zebrało się grono miłośników zwierząt. Sześćdziesiąt osób wysłuchało wykładów na temat terapii zwierzęcych podczas konferencji „Animaloterapie w ofercie zagród edukacyjnych i gospodarstw opiekuńczych”, zorganizowanej przez DODR.

Oczywiście o dobroczynnym wpływie zwierząt na nasz komfort psychiczny i fizyczny nie trzeba nikogo przekonywać. Animaloterapia to innowacyjna forma wzbogacania oferty wiejskich obiektów turystycznych i gospodarstw rolnych, ukierunkowana nie tyle na zysk, ale na wartość dodaną w postaci dobroczynnego oddziaływania zwierząt na osoby potrzebujące wsparcia. Uczestnicy poznali zatem nie tylko specyfikę oddziaływania człowiek-zwierzę, ale i praktyczne porady, jak formalnie zostać terapeutą w danej dziedzinie i jakie cechy zwierząt wskazują, że będą one dobrymi terapeutami.

Nachalna obecność

Okazuje się, że sama obecność kota, psa, królika czy ptactwa w gospodarstwie agroturystycznym lub zagrodzie edukacyjnej jest już atrakcją ‒ mówi Dyrektorka Akademii Animaloterapii Katarzyna Czinczoll-Słupska. Zwierzęta poprzez swoją mniej lub bardziej nachalną obecność powodują, że dzieci zamknięte w sobie przełamują bariery, chorzy nabierają sił, a osoby z różnymi zaburzeniami zaczynają nawiązywać kontakt z otoczeniem.

Zakochana w osłach

Katarzyna Czinczoll-Słupska opowiadała o hipoterapii (konie), onoterapii (osły) oraz felinoterapii (koty). Przedstawiła wiele korzyści wynikających z kontaktu ze zwierzętami. Choć sama, zakochana w osłach i od lat z nimi pracuje na rzecz chorych dzieci odnosząc sukcesy, porównała ze sobą konia i osła, wskazując zalety każdego z osobna. Podkreśliła, iż każda z tych terapii zasadniczo się różni, a wiele osób wprowadza w błąd, wskazywanie onoterapii jako odmiany hipoterapii.

Para z kurami

‒ Zwierzę uczestniczące w zajęciach pełni ważną rolę edukacyjną. Ułatwia pokonywanie oporu przed nawiązaniem kontaktu, eliminuje zachowania opozycyjne, rozwija zdolności uczenia się. Towarzystwo zwierzęcia, które jest tolerancyjne sprawia, że dziecko czuje się bezpieczne. Zwierzę towarzyszy dziecku w zabawach i w czasie wykonywania ćwiczeń, okazuje zainteresowanie (zwłaszcza jeśli jest to pies) tym, co dziecko robi w danym momencie – mówiła oligrofrenopedagog i zooterapeuta Katarzyna Łoza-Prostak. Razem z mężem uczestniczyli w konferencji, w towarzystwie kurzej pary.

 

Opowiedziała o zajęciach, które prowadzą w przedszkolach z kurami lub psem. Zajęcia te to spotkania i zabawy ze zwierzętami, które wywołują pozytywne emocje ‒ radość, uśmiech, a czasami piski i krzyki. Zwierzaki pomagają dzieciom z mózgowym porażeniem dziecięcym, autyzmem, zespołem Downa czy nadpobudliwością psychoruchową.

Plujące alpaki

Kynoterapeutka i alpakoterapeutka Marta Górska opowiedziała o modnej i budzącej duże zainteresowanie formie terapii z udziałem alpak. Skupiła się na korzyściach wynikających z kontaktu z tymi zwierzętami i ich wrażliwości. Podobno otwierają one na świat nawet najbardziej zamknięte osoby. Słyną z umiejętności plucia, jednak potrafią też płakać i okazywać empatię. W praktyce, ze względu na krótką historię hodowli w Polsce, formalnie stada alpak są traktowane jak bydło. Zatem należy je zarejestrować w ARiMR w celu uzyskania numeru gospodarstwa i spełnić odpowiednie dla bydła wymagania weterynaryjne.

Uczestnicy spotkania poznali także wiele praktycznych wskazówek dotyczących kynoterapii.

W programie nie zabrakło informacji na temat Sieci na rzecz Innowacji w Rolnictwie (SIR) i działania „Współpraca” oraz idei gospodarstw opiekuńczych i edukacji w gospodarstwach rolnych, a także Ogólnopolskiej Sieci Zagród Edukacyjnych. Podczas konferencji zorganizowano także stoisko informacyjno-promocyjne SIR.

Agnieszka Kowalczuk-Misek, DODR